• okazja

    Poziom zycia może nie tyle się obniżył, co przestał rosnąć. A stopień komplikacji samochodów na najczystszą plakietkę powoduje że serwisowanie podrożało, spalanie też nie najlepsze a do segmentu niżej nie chcą się przesiadać. Oni chcą jeździć swoimi seriami 3 i 5 i pokrewnymi więc prędzej zostawią sobie stare niż kupią insignie.Jeszcze inna kwestia: poziom życia Helmuta w RFN też się obniżył. Jak ADAC pilnie apelował o modernizacje autobanów na terenie RFN bo niektóre to ponad 30 lat nie widziały remontu. A parametry i geometria są z epoki gdy przywódcą był pewien malarz z Wiednia. No nie wiem. Chyba w 1992 mój ojciec kupił Escorta MK2, 1979. Znalazłem zdjęcia po zakupie - auto było śliczne. Szok po przesiadce na auto zachodnie z tego całego syfu bloku wschodniego, to było coś niewyobrażalnego. (Auto żyło aż do chyba 2015, NIGDY nie zawiodło, tylko już nikomu się nie chciało go reanimować i ktoś je wziął sobie za darmo. ) No chyba tak nie do końca, były marki co miały problem z rdza ale większość tego problemu nie miała, a już na pewno nie trzeba było na gwarancji łatać do serwisu z różnymi purchlami na karoserii, bo lakiery nie były rozpuszczalne w wodzie. Mechanicznie doprowadzić te auta do ładu też było łatwiej i taniej. Zauważ że wtedy nie sprowadzało się do nas kilkuletnich aut tylko naprawdę złom ostateczny a i tak lata jeździło się tymi autami bezproblemowo. No chyba tak nie do końca, były marki co miały problem z rdza ale większość tego problemu nie miała, a już na pewno nie trzeba było na gwarancji łatać do serwisu z różnymi purchlami na karoserii, bo lakiery nie były rozpuszczalne w wodzie. Mechanicznie doprowadzić te auta do ładu też było łatwiej i taniej. Zauważ że wtedy nie sprowadzało się do nas kilkuletnich aut tylko naprawdę złom ostateczny a i tak lata jeździło się tymi autami bezproblemowo.No chyba tak nie do końca, były marki co miały problem z rdza ale większość tego problemu nie miała, a już na pewno nie trzeba było na gwarancji łatać do serwisu z różnymi purchlami na karoserii, bo lakiery nie były rozpuszczalne w wodzie. Pewnie jakaś gitarowa nomenklatura Bass. Ja się na tym nie znam, ale powiem ci coś, czego nie powinienem: Wiesz która Coca-Cola jest najsmaczniejsza? Meksykańska ;) I mówię to całkiem serio, a tym bardziej namawiam do degustacji przy pierwszej możliwej okazji Pewnie jakaś gitarowa nomenklatura Bass. Ja się na tym nie znam, ale powiem ci coś, czego nie powinienem: Wiesz która Coca-Cola jest najsmaczniejsza? Meksykańska ;) I mówię to całkiem serio, a tym bardziej namawiam do degustacji przy pierwszej możliwej okazji 


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :